Jeden z Brytyjskich ministrów ds. europejskich David Lidington poinformował, że rząd Davida Camerona będzie dążył do spotkania z nowym polskim rządem , jak podkreślił ma to nastąpić “tak szybko, jak to możliwe”. Celem spotkania miałaby być dyskusja na temat planów renegocjacji członkostwa w Unii Europejskiej.

Jak poinformował minister Lidington: „Kraje Europy Środkowej są dla nas istotnymi partnerami w ramach Unii Europejskiej, a także NATO. Nie ma konkretnych dat, ale premier Cameron rozpoczął właśnie kolejną rundę dwustronnych spotkań z naszymi partnerami – część z tych spotkań może odbyć się w Europie Środkowej, a część na marginesie szczytów Unii Europejskiej”.

Brytyjski minister ds. europejskich dodał, iż opiniowane przez Polskę angielskie plany ograniczenia dostępu do zasiłków dla imigrantów z Unii Europejskiej są przygotowywane przez zespoły robocze złożone z prawników. Ponadto stwierdził, że dzięki temu spotkaniu liderzy obu państw nie będą musieli debatować nad ewentualnymi zmianami artykułu 257, podpunktu 8a.

Lidington nadmienił, że wcielenie reformy w tym zakresie jest konieczne, w celu “ograniczenia czynników zachęcających migrantów do masowego przyjeżdżania do Wielkiej Brytanii”. Według rządowych szacunków w ciągu ostatnich 10 lat do Wielkiej Brytanii przyjechało blisko 2,4 miliona migrantów, a w ciągu kolejnej dekady trafią z pewnością kolejne 3 miliony.

Jak dodał minister, UK szanuje i sam skorzystał ze swobody przepływu pracowników” i nie planuje wprowadzenia kwot w tym zakresie, ale “będzie dopominać się możliwości samodzielnej organizacji świadczeń społecznych na poziomie narodowym, szczególnie zasiłków dla osób słabo zarabiających”.

Według sondażu ComRes około 53 proc. Brytyjczyków domagałoby się zamknięcia granic Wielkiej Brytanii przed obywatelami Unii Europejskiej, którzy chcieliby osiedlić się na stałe w Wielkiej Brytanii, a 79 proc. wyczekiwałoby wprowadzenia kontroli na wszystkich granicach wewnętrznych UE, kładąc tym samym kres strefie Schengen (do której Wielka Brytania nie należy).

Wyniki sondażu skomentował Lidington twierdząc, że „z pewnością jest to oznaka zaniepokojenia terroryzmem i braku przekonania, że istniejące rozwiązania pozwalają na wystarczające monitorowanie przepływu osób w Europie. To nakłada się na odczucia wielu osób, które są zaniepokojone skalą imigracji do Wielkiej Brytanii.”

Jak powiedział minister, że Theresa May brytyjska minister spraw wewnętrznych będzie się domagała na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych UE w Brukseli rozważenia powrotu do pomysłu wprowadzenia rejestru nazwisk pasażerów lotów wewnętrznych na terenie Unii Europejskiej, oraz zacieśnienia współpracy wywiadowczej i wprowadzenia regulacji, które utrudnią przewożenie broni. „ Swoboda przepływu osób nigdy nie miała być swobodą przepływu kryminalistów” – powiedział Lidington.

Organizacja referendum ws. brytyjskiego członkostwa w Unii Europejskiej, w tym przeprowadzenie niezbędnej legislacji przez brytyjski parlament, zajmie “co najmniej cztery, pięć miesięcy od zakończenia negocjacji”. Jak dodał minister, gdyby do głosowania miało dojść w czerwcu lub lipcu 2016, jak sugerują media, wymagałoby to “bardzo szybkiego porozumienia z partnerami”.

Prawdopodobnymi terminami referendum są jesień 2016 lub nawet początek 2017 roku. Strategiczne jest osiągnięcie dobrego, wartościowego porozumienia, a nie trzymanie się konkretnej daty – to wynik negocjacji zdeterminuje termin głosowania, a nie odwrotnie – podkreślił minister ds. europejskich David Lidington.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here