Międzykondygnacyjne stropy betonowe z reguły skutecznie zabezpieczają wnętrza budynków przed dźwiękami powietrznymi. Aby podwyższyć standard akustyczny, a w efekcie uzyskać „ciche” wnętrze, należy również zadbać o prawidłową izolację od dźwięków uderzeniowych, dochodzących z pomieszczeń usytuowanych nad nami. W tym celu tradycyjnie zaleca się zastosowanie podłogi pływającej. Wraz z ekspertem Paroc podpowiadamy, jak tego dokonać, a także jakich często popełnianych błędów należy się wystrzegać.

W ostatnich latach o konieczności ograniczania dźwięków uderzeniowych w pomieszczeniach mówi się dość… głośno. Wykorzystywanie coraz większej ilości systemów, instalacji i urządzeń generujących hałas, zwłaszcza ten o niskiej częstotliwości, skłania projektantów oraz wykonawców budowlanych do większej dbałości o parametry izolacyjności akustycznej.

Za wyraz owej troski można uznać coraz częściej stosowane konstrukcje podłogi pływającej, której niewątpliwą zaletą jest poprawa komfortu akustycznego wnętrz. Podłoga tego typu w żadnym punkcie nie styka się ze stropem i ścianami, dzięki czemu nie przenosi drgań z sąsiednich pomieszczeń. Oczywiście, aby móc cieszyć się jej zaletami w pełni, konieczne jest zachowanie dokładności podczas wykonywania izolacji.


Po pierwsze – dobierz izolację

Nim rozpoczniemy właściwe prace wykonawcze, należy ustalić rodzaj i pożądaną grubość materiału izolacyjnego, którym zabezpieczymy podłogę pływającą. Materiał powinien charakteryzować się możliwie niską sztywnością dynamiczną, a jednocześnie zapewniać odpowiednią wytrzymałość na obciążenia (minimum 200 kg/m2), co wynika bezpośrednio z zastosowania wylewki betonowej. Oba te wymagania spełnia wełna kamienna, która pozostaje na tyle miękka, by skutecznie niwelować wibracje akustyczne przechodzące przez konstrukcje, a z drugiej strony wystarczająco twarda, by znosić obciążenia ściskające od strony podłogi.

Dobór grubości izolacji uzależniamy od wymiarów stropu oraz pozostałych warstw podłogowych, jak również przewidywanego natężenia dźwięków powietrznych i uderzeniowych. Warto postawić na rozwiązania, które charakteryzują się wysoką stabilnością wymiarową, bez względu na temperaturę czy poziom wilgotności powietrza.

– Inwestorom indywidualnym, projektantom i wykonawcom zalecamy stosowanie płyt akustycznych PAROC SSB 1. Specjalnie opracowana, niezaburzona orientacja włókien pozwala na uzyskanie mniejszych wartości sztywności dynamicznej, a co za tym idzie – skuteczniejszej ochrony przed dźwiękami uderzeniowymi – podkreśla Adam Buszko, ekspert z firmy Paroc. – Dzięki temu, nawet przy stosunkowo niedużej grubości płyt, możemy osiągnąć zauważalną poprawę komfortu w gotowym wnętrzu – dodaje.

Jak skutecznie wełna kamienna tłumi dźwięki uderzeniowe (L’n,w) w podłodze pływającej, unaocznia poniższa tabela.

ssb.png


Po drugie – przygotuj podłoże

Właściwe prace wykonawcze rozpoczynamy od ułożenia warstwy izolacji na stropie, który uprzednio należy oczywiście dokładnie oczyścić i odkurzyć. Jeśli strop oddziela pomieszczenia, w których panować będą różne temperatury (np. salon nad nieogrzewanym garażem), dodatkowo powinniśmy rozłożyć folię, która obejmie funkcję paroizolacji. Podstawowym warunkiem skuteczności podłogi pływającej jest zachowanie dylatacji pomiędzy podłogą, a ścianami i innymi konstrukcjami budynku zdolnymi do przenoszenia dźwięków uderzeniowych. W tym celu, między powierzchniami pionowymi a boczną krawędzią wylewki, umieszczamy docięte paski z wełny kamiennej o grubości minimum 10 mm. Pamiętajmy przy tym o odizolowaniu wełną wszelkich przewodów i instalacji biegnących w warstwie posadzki.

Płyty izolacyjne, które umieścimy na stropie, powinniśmy przycinać z maksymalną precyzją – tak, aby zapewnić bezszczelinowy kontakt pomiędzy każdą kolejną płytą. Unikajmy montażu niedużych, resztkowych kawałków wełny, aby nie spowodować niepożądanych nieszczelności. Płyty dokładnie do siebie dociskamy i układamy w sposób mijankowy, aby nie dopuścić do powstania stref o obniżonej wytrzymałości na ściskanie. W czasie prac montażowych należy unikać bezpośredniego chodzenia po płytach izolacyjnych.


Po trzecie – wykonaj wylewkę

Naszym ostatnim krokiem będzie ułożenie warstwy dociskowej, na przykład w postaci wylewki betonowej lub jastrychu, a na sam koniec – wykonanie posadzki. Nim jednak się do tego zabierzemy, ułożone na stropie płyty izolacyjne przykrywamy folią budowlaną. Folię wywijamy na ścianę na wysokość dylatacji obwodowej, a następnie łączymy na zakład szerokości minimum 10 cm. W ten sposób zapobiegniemy przeniknięciu zaprawy, czy to w postaci jastrychu, czy wylewki samopoziomującej, do warstw izolacji.

– To spotykany błąd wykonawczy, który skutkuje sztywnymi połączeniami warstwy dociskowej ze stropem konstrukcyjnym, a w konsekwencji – znaczącymi mostkami akustycznymi – wyjaśnia Adam Buszko. – Warstwa wylewki betonowej na płycie PAROC SSB 1 powinna być jednorodna, o minimalnej grubości 50 mm oraz nie powinna się stykać ze ścianami bocznymi. Podczas wylewania betonu należy zainstalować tymczasowe przejścia transportowe w celu uniknięcia bezpośredniego chodzenia po wełnie. Mogą to być arkusze drewniane lub z płyt g-k – podsumowuje ekspert Paroc.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here