Jak pokazują ostatnie dane zebrane przez ekonomistów widoczny jest diametralny spadek stawki wynagrodzenia za godzinę w Wielkiej Brytanii. Najbardziej odczuwają to pracownicy i ich portfele. W związku ze spadkiem na Wyspach średni roczny dochód zmalał aż o 1000 funtów.
Od kilku miesięcy widzimy jak Brexit oraz inne ważne zmiany, odbijają się na brytyjskiej gospodarce. Tym skutki odbiły się również w zarobkach osób pracujących na Wyspach. Wspomniany raport pokazuje, że do kieszeni pracujących wpłynęło znacznie mniej pieniędzy.
Media w UK podały, że według najnowszych statystyk w ciągu roku wszyscy pracujący na Wyspach zarobili średnio aż 1000 funtów mniej.
Doug Monro z Jobs site Adzuna skomentował to nastepująco: „ Po szoku dotyczącym Brexitu, wyboru nowego premiera i obniżeniu stóp procentowych, rosnąca inflacja weszła na ring. Nie tylko płace proponowane w ogłoszeniach spadają, ale inflacja uderza najmocniej w pracujących i to w najbardziej bolesny sposób, bo w zarobki.”
Ponadto w ofertach pracy widzimy, że znacznie spały oferowane zarobki, aż o 2,4 procent w stosunku do ubiegłego roku. Wraz ogólną bezruchem wynagrodzeń wzrosła liczba osób pracujących na krótkoterminowe umowy, w przeciwieństwie do pełnego zatrudnienia.
Jak informuje rzecznik TUC : „Są to bardzo niepokojące dane. Pracownicy nadal nie odzyskali płac sprzed kryzysu finansowego. Nie mogą sobie pozwolić na kolejne uderzenie w portfele. Rząd musi zwiększyć inwestycje, żeby zapewnić, że osoby pracujące nie poniosą wysokiej ceny Brexitu.”
Jednak bardzo ciekawe jest fakt, że pomimo obniżenia wynagrodzenia w perspektywie rocznej stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii wciąż spada. Według Douga Monro: „ Stopa bezrobocia spadła do poziomów nienotowanych od 2005 roku, co jest bardzo zachęcające. Coraz więcej ludzi pracuje, następnym wyzwaniem jest, by zapewnić im wynagrodzenie, na jakie zasługują.”