Dziś rano doszło do niebezpiecznego zdarzenia na stacji Charing Cross. Stacja została zamknięta po tym jak 38-letni mężczyzna dostał się na tory, krzycząc że ma bombę.

Akcja miała miejsce wczesnym rankiem ok. godz. 6:45.

Błyskawicznie na miejscu zdarzenia pojawili się uzbrojeni funkcjonariusze policji. Pasażerowie oraz pracownicy stacji zostali ewakuowani, a pociągi na linii Northern nie kursowały pomiędzy Camden Town a Kennington (przez Charing Cross).

Jak poinformował rzecznik Metropolitan Police mężczyzna został zatrzymany i nikt nie odniósł obrażeń, a informacja o bombie, jak się okazało była fałszywa. Wiadomość tę potwierdził przedstawiciel British Transport Police (BTP).

W wywiadzie dla BBC powiedział: “Mężczyzna, który twierdził, że ma bombę, został aresztowany.Stacja Charing Cross zostanie otwarta tak szybko, jak to tylko możliwe. Chcielibyśmy podziękować pasażerom i personelowi za cierpliwość i zrozumienie podczas tego zdarzenia.”

Jak czytamy w oświadczeniu przekazanym mediom, na stacji interweniowali funkcjonariusze policji metropolitalnej, oraz specjalnie wyszkoleni uzbrojeni funkcjonariusze policji transportowej. Sprawca został zatrzymany na podstawie przepisów dotyczących ochrony zdrowia psychicznego.

Służby podają, że stacji i dworca kolejowego Charing Cross miała jedynie charakter prewencyjny i tak na prawdę na miejscu nie wykryto realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa pasażerów. Stacja już jest czynna, zagrożenie minęło potwierdzają pracownicy stacji oraz policja- podaje portal Londynek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here