Jak podaja media samolot pasażerski arabskich linii lotniczych Emirates musiał awaryjnie lądować na lotnisku w Dubaju. Powodem był fakt, ze maszyna podczas osiadania na ziemi nagle stanęła w płomieniach.
Według informacji podanych przez Daily Mail, na pokładzie samolotu Boeing 777 znajdowało się 282 pasażerów i 18 członków załogi. Jak poinformowały władze portu lotniczego w Dubaju wszystkich udało się bezpiecznie ewakuować w ostatniej chwili. Nie ma jeszcze oficjalnych wiadomości na temat rannych. Wiemy tyle, że lot o numerze EK521 rozpoczął się w Trivandrum w Indiach.
Przykre zdarzenie potwierdzają także linie Emirates. Wciąż lotnisko w Dubaju jest zamknięte dla ruchu lotniczego. Niepotwierdzone informacje są takie, że podczas lądowania złożyła się część podwozia samolotu, który z hukiem opadł na pas startowy.
Inne nieoficjalne informacje mówią , że załoga już w trakcie lotu zgłaszała problemy z podwoziem i że pożar wybuchł jeszcze przed lądowaniem. Pozostali świadkowie twierdzą że widzieli eksplozję na dachu samolotu. Póki co nikt nie potwierdza tych informacji.
Wciąż trwają prace straży pożarnej na płycie lotniska. Władze lotniska szacują czterogodzinna opóźnienia innych lotów. Dubai International Airoprt to najbardziej ruchliwe lotnisko na Bliskim Wschodzie.