Firmy działające w Wielkiej Brytanii, które korzystają z usług tysięcy samozatrudnionych tylko po to, aby uniknąć odpowiedzialności za prawa pracownicze lub płacenia niższych podatków niebawem czeka nie miła niespodzianka. Jaka? Tym razem firmy mogą stać się ofiarami represji. Skąd to się bierze? Chodzi o ostatnio słyszane informacje na temat wykorzystywania freelancerów.

Brytyjski HMRC tworzy zespół, zajmujący się badaniem warunków pracy w przedsiębiorstwach, zatrudniających tzw. „wolnych strzelców” do pracy na pełen etat. Dodatkowo nie oferując im w zamian żadnych przywilejów należnych osobie zatrudnionej.

Firmy w ten sposób chcą oszczędzić na podatkach, gdyż nie muszą płacić składek ubezpieczenia jako pracodawcy. Urząd Skarbowy postanowił zainterweniować w tej sprawie i tym samym rozpoczął dochodzenie w spółce dostawczej Hermes. Powodem dociekań urzędników były doniesienia, które zarzucały firmie, że wielu jej kurierów nie otrzymuje płacy minimalnej.  Co na to firma? Oczywiście odpiera zarzuty, tłumacząc się, że jej model pracy został zatwierdzony przez urząd kilka lat temu.

W sprawie samozatrudnionych i nie tylko postanowiła zainterweniować premier Theresa May. W tym miesiącu premier ogłosiła pełny przegląd praw pracowniczych. W swoim wystąpieniu wyraziła zaniepokojenie, że prawie pół miliona Brytyjczyków może być niewłaściwie sklasyfikowanych jako samozatrudnieni. W związku z tym mogą tracić przywileje takie jak urlop macierzyński, zasiłek chorobowy, czy emerytura.

Jak podają dane zebrane przez urzędników takie nadużywanie prawa kosztuje skarb państwa ponad £300 milionów w niezapłaconych ubezpieczeniach społecznych. Kontrolerzy ze skarbówki będą sprawdzać, czy firma przestrzega krajowej płacy minimalnej i czy są potrzebne zmiany przepisów.

Frances O’Grady ekspert w dziedzinie ekonomii powiedział: „Nowa generacja pracujących na własny rachunek w Wielkiej Brytanii to nie są ci początkujący przedsiębiorcy, o których ministrowie tak lubią mówić. Niektórzy, owszem, wybrali samozatrudnienie, ale wielu z nich jest do tego zmuszonych – ponieważ nie ma dla nich żadnej innej pracy. Samozatrudnienie dziś zbyt często oznacza niskie wynagrodzenia i mniej praw w pracy.”

Resolution Foundation zauważyła pewne zjawisko, w którym liczba samozatrudnionych w UK uległa wzrostowi od 2001 r. o 45%,  a tygodniowe zarobki spadły o £60. Oczywiście powodem zjawiska obarcza się wzrost taniej siły roboczej, kryzys imigracyjny oraz kryzys finansowy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here