Wielka Brytania jest coraz bardziej atrakcyjnym miejscem dla inwestorów zagranicznych, którzy zwiększają rynek nieruchomości. Ale co to oznacza dla potencjalnych lokalnych właścicieli domów?
Brytyjskie hotspoty nieruchomości nie wykazują żadnych oznak spowolnienia, dzięki stale rosnącym zainteresowaniom zagranicznych nabywców. Jak można się było spodziewać, najlepsze nieruchomości w luksusowych londyńskich dzielnicach i na południowym wschodzie były w dużej mierze niezależne od zawirowań politycznych i wynikającej z nich niestabilności rynku nieruchomości spowodowanej głosowaniem Brexit.

Miliardowy majątek w takich lokalizacjach jak Mayfair, Ascot (ostatnio sprzedany dom za ponad 12 milionów funtów), oraz Oxford sprzedaje się bardzo dobrze, często kupowany przez nabywców, którzy z kolei martwią się niestabilnością gospodarczą lub polityczną w swoim własnym kraju i nadal postrzegają nieruchomości w Wielkiej Brytanii jako solidną inwestycję o niskim ryzyku.

Manchester, Birmingham i Edynburg to trzy inne lokalizacje, które przeżywają boom na rynku, przynajmniej częściowo dzięki zagranicznym środkom pieniężnym. Manchester i Birmingham stały się najszybciej rozwijającymi się rynkami nieruchomości w Wielkiej Brytanii, głównie dzięki bardzo skutecznym rewitalizacjom miejskim w tych miastach.

Manchester’s Media City zmieniło rynek pracy, a konsekwentne sukcesy uniwersytetów w Manchesterze zapewniły stały dopływ studentów. Birmingham przechodzi bardzo kosztowny projekt rewitalizacji, który obejmuje wiele nowych budynków mieszkalnych i przebudowę centrum miasta i jest już numerem jeden wśród młodych profesjonalistów, którzy nie chcą płacić londyńskich cen za domy.

Przypadek Edynburga jest inny, być może czyniąc stolicę Szkocji najbardziej prawdopodobnym miastem, które ucierpiało z powodu tych samych problemów, które Londyn poniósł z powodu swojego 15-letniego boomu na rynku nieruchomości. W przeciwieństwie do Manchesteru i Birmingham, Edynburg nie rozwija się jako miasto, ze stosunkowo niewielką liczbą nowych inwestycji mieszkaniowych. To napędza nadzwyczajny popyt na gwałtownie malejące stare zasoby mieszkaniowe. Nieruchomości w Edynburgu szybko stają się alternatywą dla porównywalnych londyńskich nieruchomości dla inwestorów, którzy albo nie mogą pozwolić sobie na Londyn, albo są bardzo ostrożni politycznie, przewidując potencjalne przyszłe głosowanie w sprawie niepodległości, które może sprawić, że Szkocja stanie się częścią UE. Jeśli Edynburg kontynuuje obecny trend wzrostu cen nieruchomości bez inwestowania w długoterminowe nowe budownictwo mieszkaniowe, może wkrótce zobaczyć ten sam niezrównoważony rynek nieruchomości, co Londyn.

W rzeczywistości, wszystkie miejsca, w których obecnie trwa stały wzrost własności, wyprzedzają inne obszary Wielkiej Brytanii, mogą zachować ostrożność, szczególnie gdy pieniądze pochodzą od międzynarodowych nabywców. Po pierwsze, wzrost zamożnych inwestorów zagranicznych przyciągających nieruchomości prawie zawsze powoduje, że znaczna część tych nieruchomości pozostaje pusta. Nie wspominając o skutkach finansowych dla przystępności danego obszaru dla lokalnych potencjalnych właścicieli domów.

Badanie przeprowadzone niedawno przez Kings College w Londynie wykazało, że wzrost własności zagranicznych nieruchomości bezpośrednio zmniejsza odsetek lokalnych właścicieli domów na danym terenie, i to nie tylko dlatego, że jest mniej domów. Zgodnie z badaniem, na każdy procent rynku nieruchomości należącego do zagranicznych nabywców średnia cena domu w tym regionie wzrasta o ponad 2 procent; jest to niepokojące zjawisko.
Wskazuje to na większe zapotrzebowanie na zagraniczne regulacje dotyczące inwestycji w nieruchomości, co zostało niedawno potwierdzone przez rządową decyzję o podwyższeniu opłaty skarbowej dla zagranicznych nabywców. Na bardziej lokalnym poziomie londyński burmistrz Sadiq Khan ogłosił, że londyńczycy dostaną “pierwsze dyble” we wszystkich nowo wybudowanych domach w kwocie 350 000 funtów w stolicy. Największe londyńskie stowarzyszenia zajmujące się budownictwem domowym będą przestrzegać zasady, by rezerwować wszystkie nowe domy dla nabywców z Wielkiej Brytanii przez pierwsze trzy miesiące wystawiania domów na sprzedaż.

Jeśli ten ruch sprawi, że wzrost cen domów ustabilizuje się w poszczególnych dzielnicach Londynu, inicjatywa może stanowić wzór dla innych miast, aby chronić swoje rynki mieszkaniowe przed niezrównoważonym wzrostem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here