Rynek pracy, finanse, podróże , jak się okazuje Brexit będzie miał znaczny wpływ na wiele sfer życia Brytyjczyków, ale również Polaków mieszkających w UK. Jak do tej pory po portfelach znacznie uderzył ich spadający kurs funta.
W czwartkowym referendum zdecydowana, że UK opuści UE. Jednak wiadomo, że nie stanie się to z dnia na dzień. Szacuje się, że negocjacje potrwają około dwa lata od momentu oficjalnego ogłoszenia przez brytyjski rząd zamiaru opuszczenia Wspólnoty.
Jednak już teraz słyszy się wiele pytań o przyszłość i to, jak polityczne zmiany wpłyną na życie. Pierwszy skutek widoczny był już w piątek. Wówczas Brytyjski funt w jednej chwili stracił do dolara 10 procent i znalazł się na poziomie najniższym od 1985 roku!
Dla Polaków żyjących przykładowo w Londynie liczy się również kurs funta wobec złotego. W piątek brytyjska waluta osłabiła się wobec polskiej o około 4 procent i za funta trzeba było zapłacić mniej niż 5,50 złotego. Tymczasem w ubiegłym roku kurs przekraczał nawet 6 złotych. Jaśniej tłumacząc to Polacy pracujący na Wyspach mają teraz mniej pieniędzy w przeliczeniu do złotego. Jak pisze gazeta “Guardian” – „gwałtowny spadek kursu funta szterlinga oznacza, iż za wakacje za granicą przeciętna rodzina brytyjska zapłaci teraz więcej.” Eksperci radzą aby wstrzymać się w najlbiższym czasie w wymienianie funtów na euro i inne waluty obce. Zwracają uwagę, że rynek jest obecnie niestabilny, jednak wkrótce powinien się nieco uspokoić.
Ponadto BBC rozpatruje konsekwencje Brexitu dla Brytyjczyków. Bierze pod analizę brytyjskie paszporty oraz widniejący napis European Union. Ponieważ Wielka Brytania pozostanie członkiem UE do czasu zakończenia negocjacji ws. opuszczenia wspólnoty, Brytyjczycy planujący wyjazd zagranicę w tym roku nie muszą się martwić o swoje paszporty. Gdy Brexit stanie się faktem, paszporty z pewnością trzeba będzie wymienić, być może w miarę, jak będzie wygasała ważność dotychczasowych. Ponadto podobnie może być z brytyjskim prawem jazdy, na których widnieje flaga UE, będą na razie ważne.
