Brytyjska królowa Elżbieta II podpisała ustawę, która upoważnia premier Theresę May do rozpoczęcia negocjacji ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Królowa dała zielone światło, jest to gest, symbolizujący formalność, jednak zgoda na rozpoczęcie negocjacji jest tylko formalnością w brytyjskiej kulturze. May ma otwartą drogę do uruchomienia artykułu 50. Traktatu Lizbońskiego.
Jak podaje BBC uzyskana zgoda od królowej pozwala premier powiadomić Brukselę, że Wielka Brytania opuszcza UE. Przypomnijmy, że w poniedziałek pracę nad projektem zakończyli posłowie. Ponadto nie zgłoszono, aby konieczne było wprowadzenie jakichkolwiek poprawek do projektu ustawy. May poinformowała, że do końca miesiąca z pewnością rozpocznie formalną procedurę Brexitu. Media zwracają uwagę, że tym samy przepadła między innymi przeróbka gwarantująca prawa imigrantów unijnych już mieszkających na Wyspach.
W związku z powyższym od momentu, w którym premier ogłosi formalne rozpoczęcie Brexitu, każdy kto przyjedzie do UK z Unii Europejskiej musi liczyć się z tym, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii obejmą go nowe, surowe zasady imigracyjne. Bardzo możliwe jest, że powróci system wizowy oraz restrykcyjne ograniczenia w dostępie do zasiłków.
Jak czytamy, Unia Europejska życzyła sobie, aby datą graniczną dla zmiany praw obywateli UE żyjących na Wyspach była data rzeczywistego wyjścia Brytyjczyków ze Wspólnoty szacowana na rok 2019 jednak brytyjski rząd ma obawy, co do masowego napływu ludzi, chcących skorzystać z obecnie obowiązujących zasad.
Jak już wspomnieliśmy, May podaje do wiadomości, iż zamierza rozpocząć procedurę pod koniec marca. Jest mało prawdopodobne, że rozpocznie się to w przyszłym tygodniu, z uwagi na zbiegający się nieformalny szczyt państw UE. Jednak nie ma co panikować, gdyż negocjację obu stron nie rozpoczną się z marszu, będą potrzebować czasu i przygotowania obu stron.
źródło: http://www.money.pl
http://www.bbc.com