Jak wynika z doniesień brytyjskich mediów, już widoczne jest, że pielęgniarki nie patrzą na wynik negocjacji UK z UE. Na dzień dzisiejszy wolą wybrać inny kraj do pracy zarobkowej.

Jak pokazują dane zgromadzone przez ekspertów europejskie pielęgniarki coraz częściej są zdecydowane pracować w innych krajach niż Wielka Brytania. Od czerwcowego referendum ilość  przyjezdnych rejestrujących się tu do pracy w zawodzie zmniejszyła się aż o 90%. Jak pokazują dane, w grudniu 101 pielęgniarek i położnych wystosowało podania o rejestrację, w lipcu ubiegłego roku były to 1304 osoby. Znacznie więcej osób postanawia zrezygnować z pracy w brytyjskiej służbie zdrowia, przykładowo w grudniu wyjechało dwukrotnie więcej osób niż w pół roku wcześniej.

Przedstawiciel Nursing and Midwifery Council przedstawiając te informacje powiedział, że odpowiadając za tego typu regulacje musi podawać takie informacje do wiadomości publicznej. Dane te pokazują tendencja, która z czasem może wzrosnąć z uwagi na wprowadzanie utrudnień formalnych do przyjazdu, a samowystarczalność NHS to nadal tylko hasło, które być może będzie efektowne za kilka lat lub w ogóle.

Zmiany nie są jedynym powodem porzucenia pracy w sektorze usług medycznych. W ostatnich dwóch latach liczba napaści na pracowników służby zdrowia z przyczyn religijnych lub ksenofobicznych wzrosła dwukrotnie, a po referendum zjawisko to uległo nasileniu.

Niemalże wszystkie szpitale UK zgłaszają braki pielęgniarek, jednocześnie nakaz wprowadzania cięć obliguje z refukcją liczby etatów pielęgniarskich. Portal angliatoday podaje, że propozycje przedstawione na rok 2020 pokazują, że liczba etatów pielęgniarskich może się w kraju zmniejszyć nawet o 7 tysięcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here