Marka Volkswagen zastanawia się, czy ich modułowa platforma dla samochodów elektrycznych (MEB)będzie wystarczająco elastyczna, by na je wzór mogli zbudować limuzynę typu Phaeton. Wytwórca bierze pod uwagę możliwość opracowania nowe platformy.
W październiku 2015r. koncern Volkswagena zawiadamiał o pracach nad MEB mówił, że będzie to platforma do budowania kompaktowych samochodów oraz lekkich komercyjnych pojazdów o zasięgu od niecałych 250 km do ok. 500 km na silniku elektrycznym. Jednak limuzyna planowana Phaeton jest znacznie większa od np. kompaktowego Golfa.
Realizacja oryginalnego Phaetona została zakończona w marcu, po ponad 14 latach ciężkiej pracy. Nowa wersja tego modelu, jak informują rzecznicy prasowi marki ma się pojawić ok. 2020 roku, a jej napęd ma być już w pełni elektryczny. Firma przewiduje, że zakończy prace nad platformą MEB do 2019 roku. Ponadto niemiecki producent ma nadzieję, że na jej bazie będzie budować nie tylko małe modele jak np. Polo ale także i o wielkości np. Passata.
Szef VW ds. rozwoju elektronicznego Volkmar Tanneberger powiedział: „ Na razie sprawdzamy, czy jest ona wystarczająca dla segmentu C.” Ponad to zwraca uwagę, że może to nie wystarczyć. Jak powiedział: “Ostatecznie może dojść do sytuacji, w której będziemy mieć więcej niż jedną architekturę przeznaczoną dla samochodów elektrycznych.”
Według informacji podanych przez media, niemiecki koncern planuje w niedalekiej przyszłości wydać na rynek samochody elektryczne Porsche Mission E i Audi e-tron quattro. Oba auta zostały zaprojektowane jeszcze przed ogłoszeniem prac nad MEB.