Umowy śmieciowe także w UK
Według ostatnich wiadomości podanych przez BBC, czytamy, że Krajowe Biuro Statystyczne poinformowało, że aż 910 tys. osób w Wielkiej Brytanii na zasadzie kontrowersyjnych umów “zero hours”, potocznie zwanych “umowami
śmieciowymi.”
Liczba osób zatrudnionych na kontraktach “śmieciowych” zwiększyła się z 2,4 % do 2,9 %. Ponadto, jak podają statystyki, co trzecia osoba pracująca na takiej umowie jest w wieku od 16 do 24 lat. Na takich zasadach najczęściej zatrudnia się osoby w branży usługowej, przy produkcji żywności, w magazynach, placówkach opieki medycznej.
Związki zawodowe w UK są zdania, że ten sposób zatrudnienia jest jednoznaczny z wykorzystywaniem pracowników. Umowy typu „zero hours” porównywane są do płacy poniżej stawki minimalnej. BBC zwraca uwagę, na ostatnią głośną aferę o nieetycznych praktykach szefów „Sports Direct”. Gdzie przeprowadzone kontrole wykazały, że pracownikom nie zapewniano fundamentalnych praw.
Tzw. umowa “zero godzin” zakłada, że pracodawca dzwoni do pracownika tylko wtedy, gdy go potrzebuje i wypłaca mu wynagrodzenia jedynie za przepracowany czas. Teoretycznie zatrudniony może odmówić wykonania zadania, ale w praktyce często obawia się, że przełożony może już więcej nie zadzwonić.
Wspomniana umowa zakłada, że pracownikowi przysługuje płatny urlop proporcjonalny do czasu pracy, jednak w wielu przypadkach szefowie notorycznie o tym zapominają. Niektóre umowy zakładają zwolnienia chorobowe, lecz wiele je wyklucza.
Pracujesz na takiej umowie? Masz jakieś uwagi, odnośnie tego rodzaju sposobu zatrudnienia zapraszamy do dyskusji.