Informacja o przedterminowych wyborach w Wielkiej Brytanii spowodowała wielkie zdziwienie w całym kraju. Jak przed każdym kraju, także UK trwa wyścig w obietnicach wyborczych. Największa partia opozycyjna poinformowała, że w przypadku swojej wygranej w wyborach wprowadzi zapis w ustawie, aby osoby pracujące w Wielkiej Brytanii dostały znaczną podwyżkę stawki za godzinę pracy.
The Guardian podaje, że Partia Pracy ogłosiła zamiar poprawy sytuacji pracowników brytyjskiego NHS, którzy, jak podkreślają politycy są „przepracowani, niedoceniani oraz źle opłacani”. Jak podaje Polemi w przypadku wygranej w wyborach Partii Pracy, zwycięzcy nie tylko udzielą imigrantom unijnym gwarancji, ale też, podniesą stawki wynagrodzenia pracowników brytyjskiej służby zdrowia, w której pracuje również wielu obywateli innych krajów członkowskich UE. Bez wątpienia jest to kusząca propozycja, jednak należy pamiętać, że są to obietnice przedwyborcze a z nimi bywa różnie.
Jonathan Ashworth, minister zdrowia w gabinecie cieni ocenił obecną sytuację w NHS jako nieciekawą, twierdząc, że jest spowodowana rządami konserwatystów oraz przez ich decyzje dotyczące cięcia płac, szkoleń oraz stypendiów. Fakt ten miał doprowadzić NHS do niepokojącej kondycji, która teraz na chwilę obecną jest zagrożeniem dla zdrowia i bezpieczeństwa pacjenta.
Jak podają media obecny rząd próbuje ratować brytyjską służbę zdrowia. W marcu opublikowano, że około 1,3 miliona pracowników NHS odbierze jednoprocentową podwyżkę. Jak podają ekonomiści, według obliczeń w skali tygodnia, daje to pielęgniarkom i położnym zaledwie 5 funtów więcej. Eksperci podkreślają, że już szósty rok z rzędu podwyżki pracowników brytyjskiej służby zdrowia są tak niskie.
Minister Ashworth powiedział:„Personel NHS to duma Wielkiej Brytanii. A jednak są oni ignorowani, znieważani, niedoceniani i przepracowani. Nigdy więcej, dość tego. Teraz jeszcze Brexit zagraża imigrantom pochodzącym z Unii Europejskiej, którzy pracują dla brytyjskiej służby zdrowia. Chcemy zapewnić usługi, które będą działały w standardzie, jakiego oczekują pacjencji w Wielkiej Brytanii.”-podaje Polemi.
Z koeli Jon Skewes, dyrektor polityki i komunikacji w Royal College of Midwives zakomunikował: „To bardzo mile widziane zobowiązania polityków Partii Pracy. Chcą oni włożyć swój wysiłek, pokazać determinację i zaangażowanie naszych pracowników i w ten sposób dostarczyć najbezpieczniejszą i najlepszą możliwą opiekę dla pacjentów.”- czytamy na portalu. Dyrektor Skewes poddał krytyce działania obecnego rządu, za likwidację stypendiów NHS, co doprowadziło do 23% spadku aplikacji na kierunki związane z medycyną.