​Niedzielna londyńska praca informuje, że w Wielkiej Brytanii widoczne są zaostrzające się podziały w rządzie premier Theresy May na tle stosunku do Brexitu. Dodatkowo uwagę zwraca się na rosnącą atmosferę konfrontacji miedzy Londynem a pozostałymi stolicami Europy.

“Sunday Telegraph”, pisze, że najbardziej zaciekli sprzymierzeńcy zerwania z Unią wytykają kanclerzowi skarbu Philipowi Hammondowi, fakt że jego pesymizm pogorszy szanse Londynu w rokowaniach z Brukselą. Przypomnijmy, że przed referendum Hammond był aktywnym zwolennikiem pozostania w Unii. Obecnie polityk podkreśla, że Wielka Brytania jest dość dynamiczna gospodarczo, by przetrwać kryzys Brexitu, jednak pomimo to przyznaje, że kraj czeka co najmniej dwuletni okres zawirowań gospodarczych.

Z kolei “Sunday Times” opiniuje, że premier Theresa May niewłaściwie nastawiła Unię swymi ostatnimi przemówieniami, w których to postawiła wyraźnie na ograniczenie imigracji, nawet za cenę utrudnień w dostępie do jednolitego rynku unijnego.

Wcześniej wspomniany “Sunday Times” cytuje źródła w Brukseli, które pokazują, że po tych przemówieniach również Unia podejdzie do Brexitu zacięciem , z pozycji politycznych, a nie pragmatycznie, z pozycji gospodarczych.

W ostatnim czasie także prezydent Francji Francois Hollande przyznał, że Londyn “zapłaci cenę” Brexitu. Ponadto szef komisji Jean Claude Juncker towarzyszył mu swoją postawą, że Unia musi być twarda i nieustępliwa. Również Angela Merkel, którą uważa się w Londynie za sojusznika, przestrzegła, że nie będzie próbować osłodzić Brytyjczykom Brexitu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here