Szkocja mogłaby po Brexicie współpracować Unią Europejską w postaci przyjętego przez siebie modelu norweskiego. Takie informacje zaczęły dziś krążyć w sieci oraz mediach. Takie rozwiązanie umożliwiłoby mieszkańcom z krajów unijnych żyć i pracować w tym regionie Wielkiej Brytanii. Mogłoby to się odbyć tylko i wyłącznie pod warunkiem, że Londyn wydał by na to zgodę.
Mieszkańcy UK o tym rozwiązaniu dowiedzieli się zaraz po tym, jak wewnętrzna notatka rządowa dotycząca Brexitu ujrzała światło dzienne. Po jej przeanalizowaniu wynikło, że gabinet premier Theresy May działa jakby po ciemku i nie posiada konkretnego planu na odejście ze Wspólnoty Europejskiej. Jak podaje BBC rząd Szkocji zapowiedział, że opublikuje w ciągu przyszłych tygodni projekt ochrony regionu i jego relacji z UE.
Co dałoby Szkotom podążanie systemem wprowadzonym wcześniej przez Norwegię? Po pierwsze i najważniejsze ten skandynawski kraj jest członkiem Wspólnego Obszaru Gospodarczego (EEA). Poza Norwegią należą do niej również Islandia i Liechtenstein.
Członkostwo w EEA sprawia, że Norwegia może korzystać ze wspólnego rynku. Model norweski to także obowiązkowe wpłaty do wspólnej kasy Brukseli i to więcej niż połowę obecnej kwoty wydawanej przez Londyn. Ponadto mieszkańcy z całej Unii mogą swobodnie żyć i pracować w Norwegii. Kraj ten musi akceptować unijne prawo i nie ma na nie wpływu.
Wielu komentatorów z UK podkreśla jednak, że plan podążania przez Szkocję śladami Norwegii to tylko szkockie mrzonki. Jeden z komentatorów politycznych z BBC Brian Taylor powiedział: „Po pierwsze to nie jest propozycja szkockiego rządu. Po drugie członkowie Wspólnego Obszaru Gospodarczego (EEA) są krajami niezależnymi, a Szkocja nim nie jest i będzie potrzebować zgody rządu w Londynie. Po trzecie ministrowie z Downing Street 10 mogą obawiać się, że imigranci po Brexicie będą chcieli dostać się do innych brytyjskich regionów przez Szkocję.”
Ponadto uważa się, że Szkoci powinni posiadać własne paszporty, dzięki którym mogli by bez problemów przekraczać granicę oraz móc pracować w krajach UE po Brexicie. Właśnie taki plan mają brytyjscy naukowcy. Co więcej, rząd Szkocji będzie wkrótce go rozważał.
Zapewne każdy widzi, że od dłuższego czasu Wielka Brytania przeżywa polityczne trzęsienie ziemi. Wynik czerwcowego referendum jest roztrząsany pod każdym pozorem i w każdej kwestii. Wielu ponadto uważa, że sam Brexit został wywołany tylko i wyłącznie po to, by ktoś mógł na nim zarobić.