Strony internetowe londyn
Mówili załóż stronę internetową będą klienci…
Wszechobecny trend posiadania strony internetowej, nawet takiej najprostszej ala wizytówka od dłuższego czasu króluje właściwie na całym świecie. Własną stronę ma już chyba każdy – dentysta z sąsiedniej klatki, osiedlowa fryzjerka, żona sąsiada, która „robi paznokcie” okolicznym damom, a nawet ślusarz z podwórka obok. Nie mówiąc już o profilach na portalach społecznościowych, które powoli stają się dużą konkurencją dla wyszukiwarek internetowych tj. Google, ale o tym, kiedy indziej… Więc i ty wpadłeś w sidła internetu i zawładnęła Tobą rządza posiadania własnej strony internetowej! Co się działo potem to już historia…
Myszka w dłoń!
Jak większość początkujących webmasterów, aby zaoszczędzić parę groszy odnalazłeś gotowy edytor stron internetowych. Pierwszym krokiem w tym wypadku zazwyczaj jest wybór domeny, (czyli nazwy twojej strony np.( www.strony internetowe londyn ) Wolna domena zakupiona uff… całe szczęście, że to takie niedrogie w razie, czego kupię następną (pomyślał nie jeden świeżo upieczony internauta). Kolejnym krokiem był wybór szablonu (z przeświadczeniem, że, mimo, iż strona stworzona z szablonu Twoja będzie wyjątkowa!) oraz bardzo istotne uzupełnienie szablonu własnymi tekstami oraz zdjęciami. Nieprzespane noce, piach pod powiekami, ale wreszcie po wielu trudach Twoja strona internetowa jest gotowa! Ostatni klik i publikujemy.
Wszyscy mają stronę! Mam i ja!
Właśnie… i co dalej? Jak to, co?! Czekamy na nowych klientów. W końcu nie po to litry wylanego potu. Posiedzenia ze słownikiem w celu poprawiania błędów ortograficznych (dajcie spokój nikt nie urodził się Polonistą), tysiące zdjęć zrobione smartfonem i przerabianie ich w różnego rodzaju aplikacjach żeby klientów z tego biznesu nie było.
Kalendarz w dłoń – w końcu wszystkich nowych klientów trzeba umówić na odpowiednie terminy. Mija dzień, drugi, trzeci… pierwszy tydzień, drugi tydzień. Nie dzieje się nic. Dzwonisz do przyjaciół, ciotki i wujka z nad morza niech wszyscy sprawdzą czy aby na pewno mogą zobaczyć Twoją stronę internetową. Potwierdzone – stronę widzą. Zaraz… zaraz… Wpadasz na pomysł może nie ma jej w żadnej wyszukiwarce!
Google – kopalnia… strony
Zadajesz sobie pytanie, gdzie się podziała moja strona?! Przecież widzę, że jest, ponieważ wpisując domenę w pasek adresowy przeglądarki internetowej dokładnie ją widzę. Próbujesz, zatem wpisać nazwę swoich usług/produktów używając miliona różnych kombinacji w pasek wyszukiwarki Google i nic! Dalej nic! Zatem wpisujesz swoją domenę w pasek wyszukiwarki Google. Niestety dalej nic… Oszustwo! Pomyślał nie jeden z Was. Otóż nie – wielu początkujących „webmasterów” nie wie, że proces indeksowania domeny w wyszukiwarce trwa do 30 dni. Zatem to całkiem możliwe, że strona po wpisaniu domeny w wyszukiwarkę Google nie jest jeszcze wyświetlana. Chwila, chwila, jak zatem znajdą mnie klienci?!
Chcę być widoczny – to się opłaca
Pewnie, że się opłaca. Kluczową sprawą, jeśli chcesz pozyskiwać nowych klientów za pomocą swojej strony internetowej jest jej widoczność po wpisaniu słów kluczowych związanych z Twoja działalnością w wyszukiwarkę internetową. Niestety nie pozyskasz nowych klientów, jeśli nikt nie może odszukać Twojej strony www. Podstawą, zatem jest prawidłowe wypozycjonowanie. Tylko proszę nie bierz się za to samodzielnie! Nikt nie wątpi w Twoje możliwości, ale umówmy się, że każdy ma swoje zadania lekarz – leczy, murarz – muruje, my – nie pozycjonujemy. Pozostaw to specjalistom! Chcesz dowiedzieć się więcej o stronach internetowych? O tym jak być widocznym w sieci i efektywnie pozyskiwać nowych klientów? Oddaj się w ręce specjalistów. Czekamy z myszkami w dłoni!
