Instytucje odpowiedzialne za automaty biletowe kolei będą zmuszeni przeprojektować tysiące urządzeń sprzedających bilety w taki sposób, aby ułatwić pasażerom kupno najtańszego biletu. Zmiany spowodowane są zapowiedzianymi dyrektywami Ministerstwa Transportu, które nakazało wyróżnianie najtańszych możliwości przejazdu podczas zakupów.
Departament for Transport zadecydował, że spróbuje zapobiec naciąganiu klientów i wydał rozporządzenie firmom, aby te w zrozumiały sposób przedstawiały klientom najtańsze opcje podróży. Nowe wytyczne będą omawiane w przyszłym miesiącu i dotyczyć mają zarówno samoobsługowych maszyn jak i kas biletowych.
Bardzo prawdopodobne jest, że tysiące automatów w UK będzie poddanych przeprogramowaniu tak, aby pokazywać najlepsze oferty. Chodzi tu o tego tupu sytuacje, kiedy taniej jest kupić dwa oddzielne bilety niż jeden typu return (w obie strony). Rząd skierował się ku firmom, aby te zwrócił uwagę na większą zgodność przy sprzedaży biletów, łącznie z takimi kwestiami jak rezerwacje z wyprzedzeniem i podróżowanie poza godzinami szczytu.
Jak podaje dziennik „Times”, pasażerowie czują się przytłoczeni zbyt szeroką ofertą. Przykładem może być przejazd na trasie pomiędzy Birmingham a Londynem, gdzie przewoźnik oferuje aż 42 opcje podróży tym samym środkiem transportu.
Pasażerowie zauważają, że maszyny na stacjach często pokazują różne ceny za bilety, przez co podróżni są narażeni na przepłacenie nawet £100.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Transportu zapowiedziało na grudzień spotkanie, na którym poddane dyskusji będą kwestie możliwości uczynienia systemu bardziej jasnym i zrozumiałym dla pasażerów. Przedstawiciele pasażerów są zdania, że potrzebna jest pełna reforma systemu biletowego.
Stephen Joseph, drektor generalny Campaign for Better Transport powiedział: „W kolejowej bazie danych jest zarejestrowanych 16 milionów stawek za przejazdy. Wszystko, co uczyni system bardziej przejrzystym, jest bardzo mile widziane, jednak to musi iść dalej. Trzeba przyjrzeć się systemowi biletowania od podstaw.”