Zapytaj ludzi, jakie codzienne zadania chcą na zawsze wymazać ze swoje listy zadań, a my postawimy na to, że sprzątnie się będzie na samej górze- być może na równi z dojazdami do pracy.
Jaki wniosek? Cóż, kiedy wielu z nas żongluje pełnoetatowymi miejscami pracy, spędza wiele godzin podróżując do pracy i z pracy, prowadząc szkołę i opiekując się starszymi rodzicami, ma sens, aby takie zadania domowe jak czyszczenie domu były bardziej zniechęcające i stresujące, niż powinny.
Nic więc dziwnego, że wielu millenialsów zatrudnia sprzątaczki do wykonywania prac domowych w celu odciążenia swoich obowiązków. Specjalista Hillarys zbadał ponad 2000 osób w wieku od 22 do 37 lat w zakresie ich zwyczajów związanych ze sprzątaniem. Na pytanie “Czy masz sprzątaczkę?”, 20% respondentów odpowiedziało “tak”.
Na pytanie, dlaczego 75% respondentów stwierdziło, że nie ma wystarczająco dużo czasu, aby to zrobić samodzielnie, 54% stwierdziło, że czynności związane ze sprzątaniem powodowały zbyt wiele kłótni z partnerami lub współlokatorami domu, a 38% po prostu nie chciało tego robić samodzielnie. . Trzydzieści jeden procent twierdzi, że chce zwolnić czas na inne działania, a 18 procent powiedziało, że nie wykonali wystarczająco dobrej pracy.
Czy któreś z tych uzasadnień brzmi znajomo?
Ile wydajemy na sprzątanie? Średnio badani wydali 12 funtów za godzinę na sprzątanie, zwykle raz w tygodniu przez co najmniej dwie godziny – co daje do 1248 funtów rocznie.
A ci, którzy nie zatrudniają sprzątaczki – a co z nimi? Najczęstszym powodem braku jednego z nich było to, że ludzie nie mogli sobie na nie pozwolić (42 procent), chociaż wielu z nas (27 procent) nie wierzy, że sprzątaczka zostanie pozostawiona sama w domu, a 15 procent mówią, że mają wystarczająco dużo czasu, aby posprzątać samodzielnie.
Ale w jaki sposób te liczby łączą się z sukcesem Marii Kondo na Netflixie z jej show Sprzątając z Marią Kondo. Nie wspominając o tym, że sklepy charytatywne, w szczególności w Stanach Zjednoczonych, gdzie Kondon jest wielką gwiazdą, zgłaszają wyższe darowizny niż zwykle – a sprzedawcy detaliczni w Wielkiej Brytanii zauważają, że sprzedaż wzrosła w porównaniu do ubiegłego roku.
Czytając na ten temat, wydaje nam się, że wyraźne pragnienie upraszczania i usprawniania naszych domów – czy spędzamy weekendy w declutteringu, czy po prostu pytamy sprzątaczy by przywrócić porządek, gdy jesteśmy w pracy – to nie tylko czystość. Szał na decluttering, sprzątanie i czyszczenie idzie o wiele głębiej: aby życie w naszych domach było spokojniejszym i mniej stresującym doświadczeniem, które z kolei pomaga nam radzić sobie z napięciami, które napotykamy w codziennym życiu.
Naprawdę ciekawe wiadomości? Marie Kondo również zaczęła uczyć innych, aby zostali sprzątającymi konsultantami. Szkolenie może kosztować nawet do 2 000 £, a utrzymanie certyfikatu kosztuje do 380 £ rocznie – jednak zainteresowanie kwalifikacjami i seminaria w Londynie i Nowym Jorku są wyprzedane.
Wygląda na to, że rewolucja porządkowa dopiero się zaczęła.