W UK Southern Rail ogłosiło, że pociągi staną na 24 godziny. W efekcie setki tysięcy pasażerów, korzystających kolejowego transportu będzie musiało zmagać się z opóźnieniami, a nawet odwołanymi pociągami. Dziś odbędzie się czwarty z 24-godzinnych strajków kolejarzy i konduktorów, który jest wynikiem braku kontynuacji rozmów między Southern a RMT Union.
Dla podróżnych oznacza to, że między 7:30 a 18:00 we wtorek będzie znacznie mniej pociągów, a poza tymi godzinami wcale. Dotyczy to serwisów Southern i Gatwick Express, przede wszystkim tych pomiędzy London Victoria, Gatwick i Brighton. Pociągi GTR będą kursować, jednak z pewnością będą przepełnione tłumami.
Stacje Earlswood i Salfords ogłosiły, że będą zamknięte przez cały dzień. Z kolei Coulsdon South, Merstham, Horley i Redhill będą otwarte tylko w określonych godzinach.
Cały konflikt dotyczy zmiany roli konduktora w pociągach Southern. Pracownikom nie podobają się nowe reguły podziału obowiązków i zakresu odpowiedzialności, które mają być wdrożone od sierpnia br. Uważają, że zmiany te znacząco obniżą bezpieczeństwo podróżowania pociągami. Po zakończeniu protestu RMT zdecyduje, co będzie dalej.