Nie tak dawno pisaliśmy na temat toksycznego powietrza w wielu miastach Europy, w tym również o londyńskim smogu. W związku z zanieczyszczonym powietrzem w stolicy Wielkiej Brytanii władze niektórych szkół maja w planach wprowadzenie masek, które miałby chronić najmłodszych przed toksynami.
Naukowcy biją na alarm, że toksyny obecne w powietrzu mogą być przyczyną zahamowania prawidłowego rozwoju płuc u dzieci oraz chorób serca. W związku z tym problemem szkoły londyńskie rozważają konieczność stosowania masek ochronnych przez najmłodszych uczniów- podaje portal Goniec.
Za sprawce smogu bierze się spaliny ze samochodów, zwłaszcza tych napędzanych na ropę. W związku z tym burmistrz Londynu, Sadiq Khan zamierza wdrożyć dzienną opłatę w wysokości 10 funtów dla kierowców pojazdów z najwyższą emisją spalin, chcących podróżować po centrum Londynu. Są również plany wzrostu opłaty o 50 centów na godzinę dla kierowców jeżdżących dieslami, którzy chcieliby zatrzymywać się obszarze Marylebone.
BBC informuje, że rodzice w większości są za wdrożeniem pomysłu noszenia masek w drodze do oraz ze szkoły, jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że to nie nauczyciele mają mieć decydujący głos w tej sprawie.
