Zastój w tak nagłaśnianej ostatnio umowie pomiędzy UE-Kanada (CETA) znacznie podważa wiarygodność Unii jako negocjatora handlowego, oraz co gorsze źle wróży przyszłym jeszcze bardziej skomplikowanym negocjacjom w sprawie Brexitu. Takie określenia padły w dzisiejszym wydaniu “Financial Times”.
W brytyjskim dzienniku czytamy: „Jeśli europejskie rządy nie potrafią zagwarantować poparcia dla umowy zawieranej na względnie umiarkowaną skalę z zamożną, postępową pod względem socjalnym Kanadą, to są niewielkie nadzieje na wypracowanie wspólnej odpowiedzi na zagrożenie dumpingowe ze strony Chin lub poczynienie postępu w sprawie znacznie bardziej spornej umowy handlowej i inwestycyjnej z USA.”Oprócz tego wielu uważa, że pomimo dodatnich wypowiedzi, z których wynika szansa porozumienia pozostał pewien niesmak. O co chodzi? Negocjacje w sprawie CETA pokazały, że UE stała się mało wiarygodnym partnerem w rozmowach. Dziennik brytyjski pokazał, że recenzenci Unii Europejskiej nie powinni wykorzystać faktu CETA jedynie jako “ilustracji dysfunkcjonalności Brukseli”. Fakt, że belgijski region taki jak Walonia mógł zatrzymać porozumienie dotyczące ok. 550 milionów ludzi, choć może wydawać się absurdalny, to czytamy, że “odzwierciedla szerszą rzeczywistość polityczną”.
Realną decyzję o podpisaniu CETA rozpatrzał każdy kraj z osobna, ponieważ mimo rzekomych korzyści wynikających z umowy, “nie jest warte jej forsowanie kosztem podsycania nastrojów eurosceptycznych i rozniecania obecnych napięć”- czytamy w FT.
Dziennikarze z “Financial Times” podkreślają, że stanowi to “precedens niewróżący dobrze” niedalekim negocjacjom w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
W dzienniku napisano, że może wydawać się wysoce niewykluczone, że jeżeli Wielka Brytania nie ograniczy się do najbardziej podstawowej formy umowy handlowej z UE, dotyczącej niewielu więcej kwestii niż cła na handel towarami, będzie musiała przejść przez takie samo postępowanie, aby ustalić warunki Brexitu. Ponadto, jak powiedział były komisarz ds. handlu, że każda powtórka toku postępowania w sprawie CETA będzie “bardzo poważnym problemem dla Brexitu”.
Jak zaznacza brytyjska gazeta znacznie rozsądniejsze mogłoby być poskromienie optymizmu ministra ds. Brexitu David Davisa na temat gwarancji przez Wielką Brytanię swobodnego dostępu do unijnych rynków. Przypomnijmy, że jakiś czas temu polityk Davis określił porozumienie UE-Kanada niezłym punktem wyjścia dla rozmów z Brukselą. Idąc takim tokiem myślenia, każda analogiczna umowa powinna być korzystna zarówno dla Wielkiej Brytanii, jak i Walonii.