Przeprowadzka do nowego domu to czas, na jaki nie mogą doczekać właściciele. To także ważna chwila w życiu rodziny. W przypadku zakończenia budowy jesienną porą, można starać się zamieszkać już przed świętami. Wielu jednak zadaje sobie pytanie, czy to najlepsze rozwiązanie, aby tak się spieszyć? Czy może poczekać z tym do wiosny.  Stawianie domu jest procesem przeciągniętym w czasie. Niezwykle rzadko zdarza się, że wprowadzamy się do  domu wykończonego w stopniu doskonałym, a poza meblami i sprzętem nie trzeba nic robić. Z taką sytuacją mają do czynienia tylko ci wybrańcy, którzy zdecydowali się na zakup domu, który jest oddawany „po klucz” dodatkowo w najwyższym standardzie. Jednak wiadomo, taki luksus kosztuje i to sporo. Znaczna część inwestorów jeszcze długi czas po przeprowadzce coś kończy, usprawnia i dodaje. Moment przeprowadzki nie zawsze jest oczywisty.

Kiedy powiedzieć sobie stop?

Dla wielu odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Z reguły wszystkim się spieszy do zamieszkania w wymarzonym miejscu. W takich sytuacjach zazwyczaj jesteśmy gotowi przystać na nie zawsze dopracowane szczegóły i zaakceptować różne niedociągnięcia. Jednak uwaga, są takie etapy budowy domu, które muszą być dopięte na ostatni guzik. Optymalnie byłoby, aby większa część domu była już wykończona. Na później  można odłożyć przykładowo wykończenie garażu oraz poddasza, które powinno jednak być już ocieplone i zaizolowane folią paroizolacyjną w momencie przeprowadzki po budowie. Konieczne jest, aby w pełni funkcjonalne były toaleta i  łazienka. Działać powinny w pełni instalacje wodna i kanalizacyjna, gazowa o ile taka była w planach, grzewcza, wentylacyjna, teleinformatyczna. Zdecydowanie na instalacje alarmową można poczekać. Ponadto w miejscach nie bezpiecznych zwłaszcza, gdy są dzieci trzeba zamontować balustrady przy schodach, tarasach i balkonach. Na początek nie jest potrzebny pięknie zagospodarowany ogród. Ponadto to nawierzchnia podjazdu, ścieżek czy tarasu nie musi być w pełni gotowa. Wystarczy ścieżka utwardzona, aby nie trzeba było iść po błocie do domu. Prace wokół domu można spokojnie kontynuować po przeprowadzce. Radzimy także, aby posesja wokół domu była ogrodzona.

shutterstock_128075402Czasami za wcześnie okazuje się niezdrowo

Przeprowadzka na  zbyt wczesnym etapie budowy domu czasami może mieć negatywne skutki. Warto mieć na wadze, że zanim budynek zostanie wykończony od środka to na zewnątrz powinien trochę odczekać. Trzeba odczekać tzw. okres jego osiadania. Jego pierwszy, najgroźniejszy etap trwa z reguły około 4 miesięcy. Może to być czas zimowego przestoju po doprowadzeniu budynku do stanu surowego zamkniętego. Za duży  pośpiech z wykańczaniem spowoduje, że na tynkach i wylewkach pojawią się spękania. Gdy dom stawiany był w w technologii murowej, powinien także odeschnąć. Dotyczy to głownie zaprawy spajającej elementy murowe. Wyjątkiem są tu zaprawy w postaci piany, takie która nie trzyma wilgoci. Analogicznie sprawa wygląda odnośnie mokrych prac wykończeniowych.

Po ich ukończeniu nie wolno przystępować zbyt prędko do instalacji elementów drewnianych lub drewnopochodnych typu posadzki, schody, drzwi wewnętrzne. W takim razie, po jakim czasie można się za to zabrać? Warto odczekać 2 do 3 miesięcy, jest to optymalny okres potrzebny do odparowania wilgoci z tynków i wylewek. Bywa, że trwa to szybciej, jeśli jest zapewnione ogrzewanie i właściwa wentylacja budynku. Ostateczna decyzja może być podjęta po sprawdzeniu przegród wilgotnościomierzem. Zazwyczaj wilgotność  przegród nie powinna  przekraczać 1,5-2%. Prace wykończeniowe warto prowadzić,  gdy dom jest już ogrzewany i wentylowany. Najlepiej zaplanować je na okres wiosenny lub wczesnojesienny.

Jaka pora roku najlepsza do przeprowadzkę?

shutterstock_166860221Lato i jesień to doskonały czas na przeprowadzkę do wymarzonego domu. Dla wielu okres wakacyjny jest najdogodniejszy, ponieważ można wykorzystać do tego urlop. W tym też czasie dzieci spędzają czas na koloniach, obozach lub z dziadkami i nie przeszkadzają, ani nie są narażone na niewygody związane z przeprowadzką. Ponadto długie dni umożliwiają wykonanie  większego nakładu pracy. Inni twierdza, że przeprowadzka jesienią też ma swoje dobre strony. Najważniejszy to fakt, że zbliżają się święta Bożego Narodzenia, które to motywują do przyśpieszenia zalegających prac wykończeniowych.  Są tacy, którzy uważają, że letnie miesiące lepiej poświęcić na prace budowlane i wykończeniowe, aby po jesiennej przeprowadzce budowa domu została sfinalizowana w najdrobniejszych szczegółach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here